Przeskocz do treści

Rodzinne igraszki z jesienią

Z wiatrem pospołu figlarna jesień
Tysiące liści powietrzem niesie
A każdy zanim siądzie na ziemi
Gamą kolorów w słońcu się mieni

Często ta jesień deszczem zacina
A bywa, śniegiem, wszak wkrótce zima
W przerwie, słonecznej domiesza aury
Kąpiąc w kałużach jesienne chmury

Czasem świat rankiem otula mgłami
Swe tajemnice kryjąc przed nami
Dymne zapachy wlecze po ziemi
Żarem ogniska twarze zrumieni

W badylach wiesza srebrzyste nici
Siatką pajęczą w rowie zachwyci
W górę tumanem liści podskoczy
Złotem, szarością uderzy w oczy

Gra z nami w berka figlarna jesień
Nikt nie jest pewien co jutro niesie
Zmiana za zmianą, niestałość wielka
W kalejdoskopu jesieni szkiełkach

W ustalonym wcześniej terminie, 24 października, zrealizowaliśmy ostatnie grupowe zadanie Stowarzyszenia w tym roku polegające na zorganizowaniu imprezy jak w tytule. Do ostatniego momentu drżeliśmy, zaklinając pogodę by okazała nam łaskawość, bo od połowy miesiąca październik częstował nas chłodem, deszczem, nawet śniegiem, istny jesienny kalejdoskop. Sobota 23-go - piękny słoneczny dzień, poranek niedzielny mniej łaskawy, trochę pada, ale jest nadzieja na rozpogodę.

Zbieramy się na parkingu przy Działdowskiej, przedostajemy się do Piaseczna, by stąd skierować się do Małego Leźna, nurzając w fantastycznych kolorach jesieni i wyrzeźbionych ongiś lodowcem leśnych krajobrazach, pozostając w ciągłym stanie zadziwienia nad pięknem okolicy.

Mając pod nogami kobierzec zloty i złoto nad głowami w tematycznych grupkach nie śpiesząc się zbliżaliśmy się do przysiółka Leźna pod nazwą Obrazik...

...gdzie oglądamy pięknie wykonaną w drewnie tablicę i kapliczkę upamiętniające jak głosi legenda, incydent powrotu wojsk napoleońskich, pochowanie zmarłego w drodze żołnierza i pozostawienie na grobie wizerunku Matki Boskiej (Obrazik)

Fundatorem tablicy i kapliczki jest współwłaściciel gospodarstwa agroturystycznego do którego właśnie zmierzamy, Pan Marek Michalski. Jego pomysłem jest również wprzęgnięcie wspomnianej legendy w międzynarodowy system gier terenowych z wyszukiwaniem skrzyni skarbów www.opencaching.pl

Dotarliśmy do gospodarstwa położonego w pięknie wyrzeźbionym terenie z jeziorem w tle gdzie spędziliśmy, korzystając z gościnności gospodarzy, kolejne godziny na biesiadowaniu przy ognisku, śpiewach, konkursach i przejażdżkach na koniach i kucykach, które były szczególną atrakcją dla uczestników najmłodszych. Dyskutowaliśmy z właścicielem o sposobach uatrakcyjnienia okolicznych ścieżek rowerowych i połączenia ich w sposób ciekawy w samoreklamującą się całość.

Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Żegnamy się z właścicielami i gospodarstwem. Do zobaczenia! Bo my tu wrócimy!

Tekst: Zbigniew Rzeszutko
Zdjęcia: M. Szatkowski i M. Rzeszutko